2022, 2023...
end_of_sick_fun
Hommage à Ai Weiwei, art project inspired by Polish landscape.
installation; collection of photographs + 2 casts of the artist’s hand; plaster, earth/Earth + essay + Instagram @end_of_sick_fun
(excerpt from the essay)
I took one photo of my left hand with my middle finger sticking out at the Tiananmen Square. (...) This explicitly insulting gesture was my way to confirm my own existence and left no space for misinterpretations. I had no other means – the only thing I could use, was my pose.
Ai Weiwei, ”1000 Years of Joys and Sorrows. A Memoir”
I live in the million-pulpit land.
There are pulpits in the forests, in the fields, in the churches. They serve dominance and violence, the sick fun. Some sickly-looking men put the pulpits up. They wear green and black uniforms. They are employed with important institution, bear important titles. They make the Earth their submissive.
There are pulpits in the forests, in the fields, in the churches. They serve dominance and violence, the sick fun. Some sickly-looking men put the pulpits up. They wear green and black uniforms. They are employed with important institution, bear important titles. They make the Earth their submissive.
In the million-pulpit land, you’d better not get attached to any Tree – it might not be there tomorrow. Forests increasingly resemble the clearance-ripped crops. (1)
In the million-pulpit land, you’d better not get attached to any Animal. I remember a Deer that used to come to our house, so often. It would roar beautifully in the rutting time. Late at night, a gunshot startled me from my sleep. For months, I would be startled from my first sleep by that sound – no longer real, but a painful memory. (2)
The sickly men are lazy – on their account, the forest is cut with ever more and ever broader roads – so that they can reach the very pulpit by car. They pair well with alcohol, their eye-sight and empathy impaired. Reluctant to take periodical tests, they would eagerly teach kids how to hunt. Their preference is shooting at logging sites, hunting fields, over short monocultural crops. To them, a boar will be disguised as a wisent, a dog, a fellow hunter, a
random mushroom guy at times. Or as a young boy picking apples in the orchard. (3)
random mushroom guy at times. Or as a young boy picking apples in the orchard. (3)
They wreak death, and give prep talks to preschoolers and school kids. Rallying up, they bless their actions at the altars, decorated with dead prey.
They divide and conquer precious natural areas, share clearance profits, block the constitution on new national parks. Arrest and terrorise peaceful defenders of last fragments of old forests. Sentence over a million wild animals to death every year. In the oldest forest of Europe, they
run harvesters and erect a high wall to keep away those trying to escape persecution in their native countries. Lives of mothers – human and non-human – are of no value to them. (4)
They divide and conquer precious natural areas, share clearance profits, block the constitution on new national parks. Arrest and terrorise peaceful defenders of last fragments of old forests. Sentence over a million wild animals to death every year. In the oldest forest of Europe, they
run harvesters and erect a high wall to keep away those trying to escape persecution in their native countries. Lives of mothers – human and non-human – are of no value to them. (4)
Proclaim the terror of epidemics and ideologies. Refugees, Boars, LGBTQ+, Women, Wolves, Ancient Forest, Rivers... VIOLENCE HAS ONLY ONE NAME.
From their pulpits, they follow my steps. I recall the disobedience gesture/manifesto of a Chinese artist, and also give them a finger of my left hand. In the million-pulpit land, pulpits are the backdrop of my gesture.
“I have no other means – the only thing I could use, was my pose.”
“I have no other means – the only thing I could use, was my pose.”
2022, 2023...
end_of_sick_fun
Hommage à Ai Weiwei, projekt inspirowany polskim pejzażem.
Instalacja; zbiór fotografii + 2 odlewy dłoni autorki; gips, ziemia/Ziemia + esej + Instagram@end_of_sick_fun
(fragment eseju)
Zrobiłem zdjęcie swojej lewej dłoni z wystawionym środkowym palcem na tle placu Niebiańskiego Spokoju. (...) Ten jednoznacznie pogardliwy gest był dla mnie sposobem na potwierdzenie własnego istnienia i nie zostawiał przestrzeni do mylnych interpretacji. Nie miałem innych środków – jedyne, czym mogłem się posłużyć, to poza.
Ai Weiwei, „Tysiąc lat radości i trosk. Wspomnienia”
Mieszkam w kraju miliona ambon. Znajdują się w lasach, na polach i w kościołach. Służą do dominacji i przemocy, do chorej zabawy. Wznoszą je niezdrowo wyglądający mężczyźni. Ubrani w zielone i czarne uniformy. Zatrudnieni w ważnych instytucjach z ważnymi tytułami. Czynią sobie Ziemię poddaną.
W kraju miliona ambon nie można przywiązywać się do żadnego Drzewa – nie wiadomo, czy następnego dnia jeszcze tam będzie. Lasy coraz bardziej przypominają poszatkowane wycinkami uprawy. (1)
W kraju miliona ambon nie można przywiązywać się do żadnego Zwierzęcia. Pamiętam Jelenia, który przychodził często pod nasz dom. Cudownie ryczał podczas rykowiska. Późnym wieczorem wyrwał mnie ze snu odgłos wystrzału. Przez kolejne miesiące z pierwszego snu wybudzał mnie ten dźwięk – teraz już nie realny, ale boleśnie zapamiętany. (2)
Ci niezdrowo wyglądający mężczyźni są leniwi – las na ich rozkaz przecina coraz więcej, coraz szerszych dróg – tak, aby autem można było dotrzeć prawie pod samą wieżyczkę. Lubią alkohol, mają problemy ze wzrokiem i empatią. Nie chcą poddawać się okresowym badaniom, za to chętnie uczyliby polować dzieci. Preferują strzelanie w miejscach wycinek, na łowieckich poletkach, ponad niskimi, monokulturowymi uprawami. Czasem jak dzik wygląda dla nich żubr, pies, czasem towarzysz polowania czy przypadkowy grzybiarz. Jak dzik wyglądał też dla nich młody chłopak zrywający w sadzie jabłka. (3)
Sieją śmierć i prowadzą pogadanki dla dzieci w przedszkolach i szkołach. Spotykają się na wspólnych wiecach, błogosławią swoim działaniom przy ołtarzach przystrojonych ciałami upolowanych ofiar. Dzielą się cennymi przyrodniczo terenami, zyskami z wycinek, blokują powstawanie nowych parków narodowych. Aresztują i zastraszają osoby pokojowo broniące ostatnich fragmentów starych lasów. Skazują co roku ponad milion dzikich zwierząt na śmierć. Do najstarszego lasu Europy wprowadzają harwestery i stawiają w nim wysoki mur, aby zatrzymać za nim ludzi uchodzących przed prześladowaniami w swoich krajach. Nie cenią życia matek – tych ludzkich i tych nie-ludzkich. (4)
Straszą epidemiami i ideologiami. Uchodźcy, Dziki, Osoby LGBTQ+, Kobiety, Wilki, Puszcza, Rzeki… PRZEMOC MA JEDNO IMIĘ.
Ze swoich wieżyczek śledzą moje wędrówki. Przypominam sobie gest/manifest nieposłuszeństwa chińskiego artysty i tak jak on podnoszę do zdjęcia lewą dłoń z wystawionym środkowym palcem. W kraju miliona ambon to one są dla mojego gestu tłem. “Nie mam innych środków – jedyne, czym mogę się posłużyć, to poza.”
PL (for ENG scroll down)
end_of_sick_fun
esej
Zrobiłem zdjęcie swojej lewej dłoni z wystawionym środkowym palcem na tle placu Niebiańskiego Spokoju. (...) Ten jednoznacznie pogardliwy gest był dla mnie sposobem na potwierdzenie własnego istnienia i nie zostawiał przestrzeni do mylnych interpretacji. Nie miałem innych środków – jedyne,
czym mogłem się posłużyć, to poza.
czym mogłem się posłużyć, to poza.
Ai Weiwei, „Tysiąc lat radości i trosk. Wspomnienia”
Mieszkam w kraju miliona ambon. Znajdują się w lasach, na polach i w kościołach. Służą do dominacji i przemocy, do chorej zabawy. Wznoszą je niezdrowo wyglądający mężczyźni. Ubrani w zielone i czarne uniformy. Zatrudnieni w ważnych instytucjach z ważnymi tytułami. Czynią sobie Ziemię poddaną. W kraju miliona ambon nie można przywiązywać się do żadnego Drzewa – nie wiadomo, czy następnego dnia jeszcze tam będzie. Lasy coraz bardziej przypominają poszatkowane wycinkami uprawy. (1)
W kraju miliona ambon nie można przywiązywać się do żadnego Zwierzęcia. Pamiętam Jelenia, który przychodził często pod nasz dom. Cudownie ryczał podczas rykowiska. Późnym wieczorem wyrwał mnie ze snu odgłos wystrzału. Przez kolejne miesiące z pierwszego snu wybudzał mnie ten dźwięk
– teraz już nie realny, ale boleśnie zapamiętany. (2)
– teraz już nie realny, ale boleśnie zapamiętany. (2)
Ci niezdrowo wyglądający mężczyźni są leniwi – las na ich rozkaz przecina coraz więcej, coraz szerszych dróg – tak, aby autem można było dotrzeć prawie pod samą wieżyczkę. Lubią alkohol, mają problemy ze wzrokiem i empatią. Nie chcą poddawać się okresowym badaniom, za to chętnie
uczyliby polować dzieci. Preferują strzelanie w miejscach wycinek, na łowieckich poletkach, ponad niskimi, monokulturowymi uprawami. Czasem jak dzik wygląda dla nich żubr, pies, czasem towarzysz polowania czy przypadkowy grzybiarz. Jak dzik wyglądał też dla nich młody chłopak zrywający w
sadzie jabłka. (3)
uczyliby polować dzieci. Preferują strzelanie w miejscach wycinek, na łowieckich poletkach, ponad niskimi, monokulturowymi uprawami. Czasem jak dzik wygląda dla nich żubr, pies, czasem towarzysz polowania czy przypadkowy grzybiarz. Jak dzik wyglądał też dla nich młody chłopak zrywający w
sadzie jabłka. (3)
Sieją śmierć i prowadzą pogadanki dla dzieci w przedszkolach i szkołach. Spotykają się na wspólnych wiecach, błogosławią swoim działaniom przy ołtarzach przystrojonych ciałami upolowanych ofiar. Dzielą się cennymi przyrodniczo terenami, zyskami z wycinek, blokują powstawanie nowych parków
narodowych. Aresztują i zastraszają osoby pokojowo broniące ostatnich fragmentów starych lasów. Skazują co roku ponad milion dzikich zwierząt na śmierć. Do najstarszego lasu Europy wprowadzają harwestery i stawiają w nim wysoki mur, aby zatrzymać za nim ludzi uchodzących przed
prześladowaniami w swoich krajach. Nie cenią życia matek – tych ludzkich i tych nie-ludzkich. (4)
narodowych. Aresztują i zastraszają osoby pokojowo broniące ostatnich fragmentów starych lasów. Skazują co roku ponad milion dzikich zwierząt na śmierć. Do najstarszego lasu Europy wprowadzają harwestery i stawiają w nim wysoki mur, aby zatrzymać za nim ludzi uchodzących przed
prześladowaniami w swoich krajach. Nie cenią życia matek – tych ludzkich i tych nie-ludzkich. (4)
Straszą epidemiami i ideologiami. Uchodźcy, Dziki, Osoby LGBTQ+, Kobiety, Wilki, Puszcza, Rzeki…
PRZEMOC MA JEDNO IMIĘ.
PRZEMOC MA JEDNO IMIĘ.
Ze swoich wieżyczek śledzą moje wędrówki. Przypominam sobie gest/manifest nieposłuszeństwa chińskiego artysty i tak jak on podnoszę do zdjęcia lewą dłoń z wystawionym środkowym palcem. W kraju miliona ambon to one są dla mojego gestu tłem.
“Nie mam innych środków – jedyne, czym mogę się posłużyć, to poza.”
“Nie mam innych środków – jedyne, czym mogę się posłużyć, to poza.”
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
1.
„W polskich lasach wycina się w ostatnich latach o połowę więcej drzew niż 15 lat temu. Przychody Lasów Państwowych z gospodarki leśnej rosną, w 2021 r. osiągnęły 10 mld zł przy zysku netto 700 mln zł. Rekordowe wpływy Lasów Państwowych ze sprzedaży drewna nie przekładają się jednak na należyte wsparcie ochrony przyrody. Analizie poddano również mechanizm wyprowadzania z Lasów Państwowych pieniędzy na cele zupełnie niezwiązane z gospodarowaniem lasami, które pozwalają
Lasom Państwowym budować sieć wpływów i poparcia politycznego.”
źródło: raport „Lasy na sprzedaż: jak Lasy Państwowe uwłaszczyły się na wspólnych lasach, A. Mikos, S. Szczutkowska, R. Ślusarczyk, Bystra 2023 https://pracownia.org.pl/publikacje/lasy-na-sprzedaz
2.
„Szacuje się, że około 80% leśników to myśliwi. Mają gdzie polować. Leśnicy dysponują najcenniejszymi przyrodniczo terenami łowieckimi w Polsce. (...) Myśliwi uśmiercili w 2016 roku, podobnie jak w innych latach, 1,1 mln zwierząt. (...) Wielu zwierząt, które zostały zranione, myśliwi nie odnaleźli i nie dobili. Umarły zaszyte gdzieś w swoim leśnym domu. (...) Wśród ptaków to prawdziwa hekatomba. Myśliwi strącają 200 tys. ptaków, które giną na miejscu. Naukowcy szacują, że dziesięciokrotnie więcej ginie ptaków zranionych jedną/ dwiema śrucinami. Te jeszcze żywe, ale już ranne skrzydlate istoty, przez parę chwil są w stanie lecieć w kluczu razem ze swoim wędrującym na zimowiska stadem. Rok w rok liczba zastrzelonych zwierząt jest podobna.”
źródło: Z. Kruczyński, „Manifest zrozpaczonego aktywisty” w: „O jeden las za daleko”, s.117
3.
„1 listopada 2020 roku. Imanali, 16-latek z Kazachstanu uczący się w Polsce, miłośnik programowania, biegle mówiący po angielsku i polsku, wymknął się z internatu zespołu szkół zawodowych w Kluczkowicach (woj. lubelskie) z trójką kolegów. Poszli do przyszkolnego sadu, by nazbierać jabłek. Było już ciemno, po 20:00. Nagle usłyszeli dźwięk silnika samochodu. Auto zatrzymało się, a osoba, która z niego wysiadła, zaczęła oświetlać sad latarką. "Myśleliśmy, że to ochrona sadu" – zeznał podczas procesu jeden z chłopców. Razem z kolegami ukryli się pod drzewami. "Przez parę minut ktoś świecił, a potem padł strzał. Imanali krzyknął. Miał krew na piersiach i nodze. Zaciągnęliśmy go do internatu. Samochód odjechał" – dodał kolega Imanaliego, przesłuchiwany w styczniu 2022 w Sądzie Okręgowym w Lublinie. Mimo prób reanimacji i wezwania karetki do internatu, Imanaliego nie udało się uratować. Późniejsza sekcja wykazała, że obrażenia były rozległe: pocisk uszkodził nerkę, wątrobę i płuca. Miał rany na udzie i kolanie. Policji szybko udało się ustalić, że w samochodzie, który przyjechał do sadu, siedział (wówczas) 51-letni myśliwy Dariusz Ch. – były policjant i rzecznik prasowy komendy policji w Opolu Lubelskim. Jak się później okazało, Dariusz Ch. cierpi na zaburzenia związane z kontrolowaniem agresji, a za znęcanie się nad rodziną ma założoną Niebieską Kartę. Był czynnym członkiem Koła Łowieckiego nr 47 Bekas z Opola Lubelskiego. Towarzyszył mu kolega, 41-letni Marcin B., strażak ochotnik, kościelny i grabarz. To on zauważył Imanaliego pod drzewem i – jak twierdzi – „myślał, że to dzik".
źródło: https://oko.press/imanali-zginal-zabity-przez-mysliwego-wyrok
4.
„W ramach eksterminacji dzików w Puszczy Białowieskiej myśliwi w dwóch sezonach łowieckich 2014/2015 i 2015/16 zastrzelili 2209 dzików, praktycznie eliminując ten niezwykle pożyteczny dla lasu gatunek. Było to możliwe, ponieważ zostały całkowicie zniesione wszelkie formy i czas ochrony – można było zabijać nawet loszki w najwyższej ciąży i karmiące mlekiem swoje potomstwo. Myśliwy patroszący taką lochę widział, jak mleko matki miesza się z krwią i robi się różowe. Za każdego zastrzelonego dzika Urząd Marszałkowski w Białymstoku wypłacał ekstra 400zł. (...) W trzech puszczańskich nadleśnictwach poluje 39 myśliwych będących jednocześnie etatowymi pracownikami – nadleśniczymi, zastępcami nadleśniczego, inżynierami nadzoru, leśniczymi, podleśniczymi itd. Łowiectwo jest jednym z ważniejszych powodów, dla których korporacja Lasy
Państwowe w Puszczy Białowieskiej celowo utrzymuje status lasów gospodarczych – bo tylko w takich lasach można powoływać obwody łowieckie LP zwane Ośrodkami Hodowli Zwierzyny. Przy okazji zauważmy, że myślistwo to po prostu prywatne hobby.”
źródło: Z.Kruczyński, “Manifest zrozpaczonego aktywisty” w: „O jeden las za daleko”, s.124.
„Łącznie w latach 2019-2021 myśliwi zastrzelili ponad milion dzików (zarówno w ramach odstrzałów sanitarnych, jak i „gospodarki łowieckiej"). Z roku na rok rośnie udział dzików zabitych w ramach odstrzału sanitarnego - w sezonie 2019/2020 było to 15,4 proc. W sezonie 2021/2022 aż połowa dzików została zabita w ramach odstrzału sanitarnego. Spośród tego miliona zabitych zwierząt jedynie 2,6 proc. dzików było zarażonych ASF.”
żródło: https://oko.press/asf-nik-zaraza-poza-kontrola
„W polskich lasach wycina się w ostatnich latach o połowę więcej drzew niż 15 lat temu. Przychody Lasów Państwowych z gospodarki leśnej rosną, w 2021 r. osiągnęły 10 mld zł przy zysku netto 700 mln zł. Rekordowe wpływy Lasów Państwowych ze sprzedaży drewna nie przekładają się jednak na należyte wsparcie ochrony przyrody. Analizie poddano również mechanizm wyprowadzania z Lasów Państwowych pieniędzy na cele zupełnie niezwiązane z gospodarowaniem lasami, które pozwalają
Lasom Państwowym budować sieć wpływów i poparcia politycznego.”
źródło: raport „Lasy na sprzedaż: jak Lasy Państwowe uwłaszczyły się na wspólnych lasach, A. Mikos, S. Szczutkowska, R. Ślusarczyk, Bystra 2023 https://pracownia.org.pl/publikacje/lasy-na-sprzedaz
2.
„Szacuje się, że około 80% leśników to myśliwi. Mają gdzie polować. Leśnicy dysponują najcenniejszymi przyrodniczo terenami łowieckimi w Polsce. (...) Myśliwi uśmiercili w 2016 roku, podobnie jak w innych latach, 1,1 mln zwierząt. (...) Wielu zwierząt, które zostały zranione, myśliwi nie odnaleźli i nie dobili. Umarły zaszyte gdzieś w swoim leśnym domu. (...) Wśród ptaków to prawdziwa hekatomba. Myśliwi strącają 200 tys. ptaków, które giną na miejscu. Naukowcy szacują, że dziesięciokrotnie więcej ginie ptaków zranionych jedną/ dwiema śrucinami. Te jeszcze żywe, ale już ranne skrzydlate istoty, przez parę chwil są w stanie lecieć w kluczu razem ze swoim wędrującym na zimowiska stadem. Rok w rok liczba zastrzelonych zwierząt jest podobna.”
źródło: Z. Kruczyński, „Manifest zrozpaczonego aktywisty” w: „O jeden las za daleko”, s.117
3.
„1 listopada 2020 roku. Imanali, 16-latek z Kazachstanu uczący się w Polsce, miłośnik programowania, biegle mówiący po angielsku i polsku, wymknął się z internatu zespołu szkół zawodowych w Kluczkowicach (woj. lubelskie) z trójką kolegów. Poszli do przyszkolnego sadu, by nazbierać jabłek. Było już ciemno, po 20:00. Nagle usłyszeli dźwięk silnika samochodu. Auto zatrzymało się, a osoba, która z niego wysiadła, zaczęła oświetlać sad latarką. "Myśleliśmy, że to ochrona sadu" – zeznał podczas procesu jeden z chłopców. Razem z kolegami ukryli się pod drzewami. "Przez parę minut ktoś świecił, a potem padł strzał. Imanali krzyknął. Miał krew na piersiach i nodze. Zaciągnęliśmy go do internatu. Samochód odjechał" – dodał kolega Imanaliego, przesłuchiwany w styczniu 2022 w Sądzie Okręgowym w Lublinie. Mimo prób reanimacji i wezwania karetki do internatu, Imanaliego nie udało się uratować. Późniejsza sekcja wykazała, że obrażenia były rozległe: pocisk uszkodził nerkę, wątrobę i płuca. Miał rany na udzie i kolanie. Policji szybko udało się ustalić, że w samochodzie, który przyjechał do sadu, siedział (wówczas) 51-letni myśliwy Dariusz Ch. – były policjant i rzecznik prasowy komendy policji w Opolu Lubelskim. Jak się później okazało, Dariusz Ch. cierpi na zaburzenia związane z kontrolowaniem agresji, a za znęcanie się nad rodziną ma założoną Niebieską Kartę. Był czynnym członkiem Koła Łowieckiego nr 47 Bekas z Opola Lubelskiego. Towarzyszył mu kolega, 41-letni Marcin B., strażak ochotnik, kościelny i grabarz. To on zauważył Imanaliego pod drzewem i – jak twierdzi – „myślał, że to dzik".
źródło: https://oko.press/imanali-zginal-zabity-przez-mysliwego-wyrok
4.
„W ramach eksterminacji dzików w Puszczy Białowieskiej myśliwi w dwóch sezonach łowieckich 2014/2015 i 2015/16 zastrzelili 2209 dzików, praktycznie eliminując ten niezwykle pożyteczny dla lasu gatunek. Było to możliwe, ponieważ zostały całkowicie zniesione wszelkie formy i czas ochrony – można było zabijać nawet loszki w najwyższej ciąży i karmiące mlekiem swoje potomstwo. Myśliwy patroszący taką lochę widział, jak mleko matki miesza się z krwią i robi się różowe. Za każdego zastrzelonego dzika Urząd Marszałkowski w Białymstoku wypłacał ekstra 400zł. (...) W trzech puszczańskich nadleśnictwach poluje 39 myśliwych będących jednocześnie etatowymi pracownikami – nadleśniczymi, zastępcami nadleśniczego, inżynierami nadzoru, leśniczymi, podleśniczymi itd. Łowiectwo jest jednym z ważniejszych powodów, dla których korporacja Lasy
Państwowe w Puszczy Białowieskiej celowo utrzymuje status lasów gospodarczych – bo tylko w takich lasach można powoływać obwody łowieckie LP zwane Ośrodkami Hodowli Zwierzyny. Przy okazji zauważmy, że myślistwo to po prostu prywatne hobby.”
źródło: Z.Kruczyński, “Manifest zrozpaczonego aktywisty” w: „O jeden las za daleko”, s.124.
„Łącznie w latach 2019-2021 myśliwi zastrzelili ponad milion dzików (zarówno w ramach odstrzałów sanitarnych, jak i „gospodarki łowieckiej"). Z roku na rok rośnie udział dzików zabitych w ramach odstrzału sanitarnego - w sezonie 2019/2020 było to 15,4 proc. W sezonie 2021/2022 aż połowa dzików została zabita w ramach odstrzału sanitarnego. Spośród tego miliona zabitych zwierząt jedynie 2,6 proc. dzików było zarażonych ASF.”
żródło: https://oko.press/asf-nik-zaraza-poza-kontrola
ENG
end_of_sick_fun
essay
I took one photo of my left hand with my middle finger sticking out at the Tiananmen Square. (...) This explicitly insulting gesture was my way to confirm my own existence and left no space for misinterpretations. I had no other means – the only thing I could use, was my pose.
Ai Weiwei, "1000 Years of Joys and Sorrows: A Memoir"
I live in the million-pulpit land. There are pulpits in the forests, in the fields, in the churches. They serve dominance and violence, the sick fun.
Some sickly-looking men put the pulpits up. They wear green and black uniforms. They are employed with important institution, bear important titles. They make the Earth their submissive. In the million-pulpit land, you’d better not get attached to any Tree – it might not be there tomorrow. Forests increasingly resemble the clearance-ripped crops. (1)
Some sickly-looking men put the pulpits up. They wear green and black uniforms. They are employed with important institution, bear important titles. They make the Earth their submissive. In the million-pulpit land, you’d better not get attached to any Tree – it might not be there tomorrow. Forests increasingly resemble the clearance-ripped crops. (1)
In the million-pulpit land, you’d better not get attached to any Animal. I remember a Deer that used to come to our house, so often. It would roar beautifully in the rutting time. Late at night, a gunshot startled me from my sleep. For months, I would be startled from my first sleep by that sound – no longer real, but a painful memory. (2)
The sickly men are lazy – on their account, the forest is cut with ever more and ever broader roads – so that they can reach the very pulpit by car. They pair well with alcohol, their eye-sight and empathy impaired. Reluctant to take periodical tests, they would eagerly teach kids how to hunt. Their preference is shooting at logging sites, hunting fields, over short monocultural crops. To them, a boar will be disguised as a wisent, a dog, a fellow hunter, a random mushroom guy at times. Or as a young boy picking apples in the orchard. (3)
They wreak death, and give prep talks to preschoolers and school kids. Rallying up, they bless their actions at the altars, decorated with dead prey.
They divide and conquer precious natural areas, share clearance profits, block the constitution on new national parks. Arrest and terrorise peaceful defenders of last fragments of old forests. Sentence over a million wild animals to death every year. In the oldest forest of Europe, they run harvesters and erect a high wall to keep away those trying to escape persecution in their native countries. Lives of mothers – human and non-human – are of no value to them. (4)
They divide and conquer precious natural areas, share clearance profits, block the constitution on new national parks. Arrest and terrorise peaceful defenders of last fragments of old forests. Sentence over a million wild animals to death every year. In the oldest forest of Europe, they run harvesters and erect a high wall to keep away those trying to escape persecution in their native countries. Lives of mothers – human and non-human – are of no value to them. (4)
Proclaim the terror of epidemics and ideologies. Refugees, Boars, LGBTQ+, Women, Wolves, Ancient Forest, Rivers... VIOLENCE HAS ONLY ONE NAME.
From their pulpits, they follow my steps. I recall the disobedience gesture/manifesto of a Chinese artist, and also give them a finger of my left hand.
In the million-pulpit land, pulpits are the backdrop of my gesture. “I have no other means – the only thing I could use, was my pose.”
In the million-pulpit land, pulpits are the backdrop of my gesture. “I have no other means – the only thing I could use, was my pose.”
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
1.
“Over the recent years, in the Polish forests there have been over 50% more trees cut out than 15 years ago. The growing forest management profits of the State Forests reached 10 billion PLN with net profit of 700 million PLN in 2021. The record wood sale revenues of the State Forests have not translated into the appropriate support of environmental protection. The analysis included the mechanism of withdrawing money from the State Forests for the purposes completely unrelated with forest management which allows the State Forests to establish a network of connections and political support.
source: report „Lasy na sprzedaż: jak Lasy Państwowe uwłaszczyły się na wspólnych lasach” [Forests for sale: How the State Forests Has Enfranchised on Public Forests], A. Mikos, S. Szczutkowska, R. Ślusarczyk, Bystra 2023 https://pracownia.org.pl/publikacje/lasy-na-sprzedaz
2.
“It is estimated that ca. 80% of foresters are hunters. They have a lot of hunting ground. Foresters dispose of the most precious natural hunting areas in Poland. (...) In 2016, like in other years, hunters killed 1.1 million animals. (...) Many of the animals that were hurt, hunters never found and never killed off. They died somewhere in their forest hideouts. (...) Among birds, it is a hecatomb. Hunters shoot down 200 thousand birds that die on the
spot. Scientists estimate that ten times more birds are hurt with one/two pellets. These are injured yet alive and, for a while, are still able to fly in the wedge with their flock, wandering to their winter quarters. The annual number of shot animals is similar every year.
source: Z. Kruczyński, „Manifest zrozpaczonego aktywisty,” [A Desperate Activist’s
Manifesto], in: „O jeden las za daleko” [A Forest Too Far], p.117
3.
“On November 1st, 2020, Imanali, a 16-year-old Kazakh student in Poland, programming enthusiast, fluent in English and Polish, sneaked out of the vocational school dormitory in Kluczkowice (lubelskie voivodeship) with three of his friends. They went to the school orchard to collect apples. It was dark out, past 8 pm. Suddenly, they heard a car engine sound. The car stopped, and the person who got out, directed a flashlight at the orchard. ‘We thought it was the orchard security guard,’ one of the boys testified during the court trial. The boys hid under the trees. ‘Someone used a flashlight for a few minutes, and there came a gunshot. Imanali cried out. There was blood on his chest and leg. We dragged him back to the dormitory. The car drove off,’ added Imanali’s friend, examined in January 2022 at the District Court in Lublin. Despite the CPR attempts and calling an ambulance to thedormitory, Imanali could not be saved. The subsequent post mortem demonstrated diffuse injuries: the bullet damaged the kidney, liver and lungs. The boy had wounds on his thigh and knee. The police quickly determined that the car that stopped at the orchard was driven (at the time) by a 51 years old hunter, Dariusz Ch., a former police officer and press spokesman of the police office in Opole Lubelskie. As revealed later, Dariusz Ch. suffers from anger control issues, and has the domestic abuser Blue Card issued against him. He was an active member of the No. 47 Bekas Hunters’ Association from Opole Lubelskie. He was accompanied by a friend, 41 years old Marcin B., a volunteer fireman, parish clerk and gravedigger. He was the one to spot Imanali under the tree and, he claims, ‘thought it was a boar.’
source: https://oko.press/imanali-zginal-zabity-przez-mysliwego-wyrok
4.
“During the boar extermination in the Białowieża Forest, over two hunting seasons 2014/2015 and 2015/16, hunters shot dead 2209 boars, practically eliminating this – incredibly beneficial to the forest – species. It was possible due to the complete repeal of any forms and times of protection – it was allowed to kill even visibly pregnant and nursing sows. Eviscerating such a sow, the hunter could observe the mother’s milk mix with blood and turn
pink. The Marshal’s Office in Białystok paid 400 PLN extra for every shot boar. (...) In three Białowieża Forest districts, there hunt 39 hunters, who are also its full-time employees – forest managers, deputy forest managers, supervising engineers, foresters, deputy foresters etc. Hunting is one of the main reasons why the State Forests of Białowieża corporation maintains the status of managed forests – only in such forests it is allowed to establish the State Forests Hunting Grounds known as Animal Breeding Centres. Let us be clear, hunting is anything but a private hobby.”
source: Z. Kruczyński, „Manifest zrozpaczonego aktywisty,” [A Desperate Activist’s
Manifesto], in: „O jeden las za daleko” [A Forest Too Far], p.124
“In the years 2019–2021, hunters shot dead the total of over one million boars (within sanitary culling as well as ‘hunting economy’). The share of boars killed within sanitary culling grows every year – in the 2019/2020 season it constituted 15.4%. In the 2021/2022 season, as much as half of the boars were shot dead within sanitary culling. Out of the million animals killed, only 2.6 boars were infected with ASF.”
source: https://oko.press/asf-nik-zaraza-poza-kontrola
“Over the recent years, in the Polish forests there have been over 50% more trees cut out than 15 years ago. The growing forest management profits of the State Forests reached 10 billion PLN with net profit of 700 million PLN in 2021. The record wood sale revenues of the State Forests have not translated into the appropriate support of environmental protection. The analysis included the mechanism of withdrawing money from the State Forests for the purposes completely unrelated with forest management which allows the State Forests to establish a network of connections and political support.
source: report „Lasy na sprzedaż: jak Lasy Państwowe uwłaszczyły się na wspólnych lasach” [Forests for sale: How the State Forests Has Enfranchised on Public Forests], A. Mikos, S. Szczutkowska, R. Ślusarczyk, Bystra 2023 https://pracownia.org.pl/publikacje/lasy-na-sprzedaz
2.
“It is estimated that ca. 80% of foresters are hunters. They have a lot of hunting ground. Foresters dispose of the most precious natural hunting areas in Poland. (...) In 2016, like in other years, hunters killed 1.1 million animals. (...) Many of the animals that were hurt, hunters never found and never killed off. They died somewhere in their forest hideouts. (...) Among birds, it is a hecatomb. Hunters shoot down 200 thousand birds that die on the
spot. Scientists estimate that ten times more birds are hurt with one/two pellets. These are injured yet alive and, for a while, are still able to fly in the wedge with their flock, wandering to their winter quarters. The annual number of shot animals is similar every year.
source: Z. Kruczyński, „Manifest zrozpaczonego aktywisty,” [A Desperate Activist’s
Manifesto], in: „O jeden las za daleko” [A Forest Too Far], p.117
3.
“On November 1st, 2020, Imanali, a 16-year-old Kazakh student in Poland, programming enthusiast, fluent in English and Polish, sneaked out of the vocational school dormitory in Kluczkowice (lubelskie voivodeship) with three of his friends. They went to the school orchard to collect apples. It was dark out, past 8 pm. Suddenly, they heard a car engine sound. The car stopped, and the person who got out, directed a flashlight at the orchard. ‘We thought it was the orchard security guard,’ one of the boys testified during the court trial. The boys hid under the trees. ‘Someone used a flashlight for a few minutes, and there came a gunshot. Imanali cried out. There was blood on his chest and leg. We dragged him back to the dormitory. The car drove off,’ added Imanali’s friend, examined in January 2022 at the District Court in Lublin. Despite the CPR attempts and calling an ambulance to thedormitory, Imanali could not be saved. The subsequent post mortem demonstrated diffuse injuries: the bullet damaged the kidney, liver and lungs. The boy had wounds on his thigh and knee. The police quickly determined that the car that stopped at the orchard was driven (at the time) by a 51 years old hunter, Dariusz Ch., a former police officer and press spokesman of the police office in Opole Lubelskie. As revealed later, Dariusz Ch. suffers from anger control issues, and has the domestic abuser Blue Card issued against him. He was an active member of the No. 47 Bekas Hunters’ Association from Opole Lubelskie. He was accompanied by a friend, 41 years old Marcin B., a volunteer fireman, parish clerk and gravedigger. He was the one to spot Imanali under the tree and, he claims, ‘thought it was a boar.’
source: https://oko.press/imanali-zginal-zabity-przez-mysliwego-wyrok
4.
“During the boar extermination in the Białowieża Forest, over two hunting seasons 2014/2015 and 2015/16, hunters shot dead 2209 boars, practically eliminating this – incredibly beneficial to the forest – species. It was possible due to the complete repeal of any forms and times of protection – it was allowed to kill even visibly pregnant and nursing sows. Eviscerating such a sow, the hunter could observe the mother’s milk mix with blood and turn
pink. The Marshal’s Office in Białystok paid 400 PLN extra for every shot boar. (...) In three Białowieża Forest districts, there hunt 39 hunters, who are also its full-time employees – forest managers, deputy forest managers, supervising engineers, foresters, deputy foresters etc. Hunting is one of the main reasons why the State Forests of Białowieża corporation maintains the status of managed forests – only in such forests it is allowed to establish the State Forests Hunting Grounds known as Animal Breeding Centres. Let us be clear, hunting is anything but a private hobby.”
source: Z. Kruczyński, „Manifest zrozpaczonego aktywisty,” [A Desperate Activist’s
Manifesto], in: „O jeden las za daleko” [A Forest Too Far], p.124
“In the years 2019–2021, hunters shot dead the total of over one million boars (within sanitary culling as well as ‘hunting economy’). The share of boars killed within sanitary culling grows every year – in the 2019/2020 season it constituted 15.4%. In the 2021/2022 season, as much as half of the boars were shot dead within sanitary culling. Out of the million animals killed, only 2.6 boars were infected with ASF.”
source: https://oko.press/asf-nik-zaraza-poza-kontrola